Most Westchnień...
- #pasjoneo
- 15 cze 2020
- 2 minut(y) czytania
Wenecja- Most Westchnień... (Ponte dei Sospiri). Zaprojektowany przez Antoniego Contino, jego budowę ukończono w 1614 roku. Chyba jeden z najbardziej znanych mostów na świecie.
Obowiązkowo trzeba zrobić zdjęcie na jego tle. Czasami trzeba postać w sporej kolejce lub mieć silne łokcie, aby móc się dopchać, i zrobić zdjęcie mostu w całej okazałości.
Jak głosi legenda, pocałunek pod mostem, w gondoli, w blasku zachodzącego słońca gwarantuje parze dozgonną miłość. Inne źródła donoszą, że zakochani przepływający pod Mostem Westchnień szybko wezmą ślub.
A wracając, do legend pomyślicie, jakie to romantyczne miejsce. Gondola, miłość i ta nazwa... Most Westchnień...ale ten most z"romantycznością"nie miał wiele wspólnego, szczególnie dla tych, którzy po nim przechodzili (najczęściej w jedną stronę). Bo wystarczy się dobrze przyjrzeć, aby dostrzec kraty w oknach, w tych na moście i w tych w budynku po prawej stronie.
Po lewej stronie mostu-Pałac Dożów i miejsce obrad Trybunału Kryminalnego -po prawej nowe więzienie (Prigioni Nuove), tzn. nowe to ono było w czasach kiedy powstało, czyli na przełomie XVI i XVII wieku.
I już wszystko jasne
Most kilkaset lat temu służył do przemieszczania więźniów z Pałacu Dożów (miejsca obrad Trybunału Kryminalnego) do więzienia po drugiej stronie kanału pałacowego. I czar prysł a z nim i romantyzm pomyślicie...no nie do końca.
Bo ten most ma swoje ciekawe historie. Jedna z nich dotyczy nazwy, bo kiedyś nazwano go od imienia Doży, który miał zlecić jego budowę i, którego herb do dziś na nim widnieje.
Więc skąd ta"romantyczna"nazwa?...od smutnych westchnień (sospiri) więźniów spoglądających po raz ostatni na Wenecję, na swoich ukochanych zostających w wolnym świecie... w drodze do miejsca, gdzie mieli odsiedzieć wyrok. A może i do miejsca, skąd mieli iść na śmierć.
Tym mostem miał też wątpliwy"zaszczyt" iść Giacomo Casanova... tak ten, jeśli pomyśleliście o tym, którego nazwisko stało się w wielu językach synonimem uwodziciela, to macie racje.
Wenecja to jego rodzinne miasto. A za co podpadł ówczesnemu wymiarowi sprawiedliwości? Teorie są różne: szpiegostwo - gdyż dzięki wspólnej kochance zawarł znajomość z francuskim ambasadorem de Bernis.
Może uwiódł, nie tę, kobietę co powinien... A oficjalnie skazany został na 5 lat za uprawianie czarów i tu nie chodzi o to, że oczarowywał kobiety.
Przesiedział w więzieniu 13 miesięcy i sobie tylko znanym sposobem uciekł, z wydawałoby się dobrze strzeżonego wiezienia, przez dziurę w dachu.
Udało mu się uciec poza granice Republiki Weneckiej, a do ukochanej Wenecji wrócił dopiero po dlugich 18 latach, przez które podejmował wysiłki, by pozwolono mu wrócić.
Pośród wielu westchnień tych z przeszłości i tych współczesnych jest i jego westchnienie na tym moście, który dziś jest mostem westchnień, ale zakochanych przybywających do tego tonącego miasta...
.
.
.
.
.
.
#venezia #wenecja #mostwestchnien #italia #italy #travel #podroze #zwiedzanie #most #italiana #mostbeautufulist #kanaly #wiezienie #casanova #westchnienie #slub #pocalunek #milosc #legenda #wiezienie # ucieczka #love #gondole #kraty #tesknota #kara #romantycznapodroz #pasjoneo
Dziękuję
Niesamowita historia